czwartek, 3 lipca 2014

Granica mroku - Mo Hayder

Jeszcze niedawno Sally była mało zaradną żoną bogatego biznesmena i chodziła z głową w chmurach. Dziś jesteś rozwódką bez grosza na koncie, bez wykształcenia, za to z nastoletnią córką na utrzymaniu. Siostra Sally, Zoë jest jej zupełnym przeciwieństwem. Twardo stąpająca po ziemi pani detektyw z Bath kocha swą pracę, trzyma ludzi na dystans i tryska pewnością siebie. Nikt nie pomyślałby, że ukrywa mroczny sekret sprzed 20 lat, który mógłby przekreślić całą jej karierę… Kobiety nie miały ze sobą kontaktu od kilkunastu lat. Ich drogi krzyżują się jednak ponownie w tragicznych okolicznościach – Zoë prowadzi śledztwo w sprawie brutalnego morderstwa Lorne Wood, jednej z koleżanek córki Sally, Millie. Wszystkie ślady wskazują na to, że to morderstwo to dopiero początek serii zabójstw. Tropy prowadzą panią detektyw do świata branży pornograficznej, w którym ważną postacią okazuje się niejaki David Goldrab – chamski, ekscentryczny pracodawca Sally…



Bardzo lubię kryminały, thrillery. Czytając je przenoszę się do innego świata. Świata bardziej niebezpiecznego, mrocznego, w którym pełno jest tajemnic i zagadek. Sięgając po książkę ,,Granica mroku" Mo Hayder wiedziałam, że będzie to dobry thriller, gdyż raz już przekonałam się na własnej skórze, że ta pisarka potrafi tworzyć niezłe książki. Jednakże nie spodziewałam się na tyle dobrej książki, która potrafi sprawić, że zostałam oczarowana. 

Mój początek był dosyć nijaki. Książka mnie nie wciągnęła na tyle, abym nie potrafiła się z nią nie rozstać, ani nie wywołała u mnie negatywnych myśli. Jednakże wraz z rozwojem akcji, pojawieniem się nowych wątków, głębszym poznaniem bohaterów stawała się dla mnie coraz ciekawsza. W pewnym momencie była już na tyle interesująca i pociągająca, że ledwo się z nią rozstałam. Gdy postanowiłam zrobić sobie przerwę to wmawiałam sobie, że jeszcze jeden rozdział i pójdę spać. Tak mi minęło kilka rozdziałów i dodatkowa godzina czytania. 

Nie spodziewałam się, że książka ,,Granica mroku" okaże się dla mnie taką fantastyczną przygodą, która mnie wciągnie na tyle, że skróciłam czas swego snu, aby poznać choć jeszcze jeden kawałek tej historii. Mam ochotę teraz jeszcze raz ją przeczytać, aby odczuć te wszystkie niesamowite emocje, jakie towarzyszyły mi podczas czytania. Niestety obawiam się, że znajomość historii opisanej w książce popsułaby mi całą zabawę. Mogę jedynie polecić przeczytanie ,,Granicy mroku" tym osobom, które jeszcze tego nie zrobiły. 

Ocena 6/6

6 komentarzy:

  1. Zdecydowanie chce poznać tę książkę, ogromnie mnie intryguje, a twoja zachęcająca recenzja tylko wzmaga mój czytelniczy apetyt na nią.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo zachęcający tekst :) Chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ty nie spodziewałaś się, że książka okaże się fantastyczną przygodą, a ja, że ta książka aż tak Ci się spodoba! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś słuchałam wywiadu ze Świetlickim, który mówił, że kryminały to jednorazówki, których nie da się przeczytać po raz kolejny, bo i po co.

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozejrzę się za nią ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Właśnie skończyłam ją czytać. Gdy ją kupiłam, nie byłam w pełni do niej przekonana i na przeczytanie jej zbierałam się pół roku, ale teraz bardzo tego żałuje, bo książka jest świetna! Bardzo szybko mi się ją czytało, a zakończenie >>

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję!!